niedziela, 16 grudnia 2012
Od Belli - Historia przybycia do stada
Gdy byłam młodą klaczką mieszkałam na szczęśliwym wzgórzu z ciocią. Było
miło i wspaniale. Moi rodzice zginęli w porzaże, gdy miałam 2 miesiące.
U cioci było przytulnie i wszyscy byli dla mnie mili. Pewnego dnia
przyszedł do nas jakiś jednorożec. Później ciocia spakowała mi wszystkie
rzeczy i kazała uciec jak najdalej. Mówiła, żebym się nie martwiła.
Wykonałam polecenie. Jak uciekałam słyszałam krzyk ciotki. Chciałam
wrócić, ale nie ciocia mówiła, że choćby nie wiem co mam nie wracać. Ten
krzyk prześladuje mnie do dziś. Biegłam przed siebie aż do miejsca,
gdzie pastwisko było tak zielone, a niebo błękitne. Zobaczyłam konie i
przyłączyłam się do stada. Mimo szczęścia nie zapomnę tej historii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz