- Cześć Live! Co u Ciebie słychać?
- A dobrze. Właśnie idę bobiegać na łące. Idziesz ze mną?
- Oczywiście!
Więc poszliśmy. Biegaliśmy i biegaliśmy, że nie mieliśmy siły nawet na położenie się. W pewnej chwili, usłuszeliśmy coś. To coś było na drzewie.
- Uważaj! - krzyknął Live
- Czekaj...! - spojrzałam na to uważnie... To gryf! On jest ranny! Szybko!
Uleczyłam go swoim Rogiem, a gdy wstał powiedział:
- Dziękuję Ci...
- Jestem Gwiazdka, a ty?
- Ja jestem Argon. Co wy tutaj robicie? Jesteśmy stadem... Barazie małym, ale no cóż... Jeszcze się przecież może powiększyć! Chodź! Zamieszkaj z nami! Jak coś, to to jest Live.
- Cześć Live.
- Witaj Argon.
I tak to się zaczęło...
( Live, dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz